reklama

Gm. Łaskarzew: Uczcili pamięć 22 zamordowany Żydów

Opublikowano: 28 maj 2014, 09:14 Kategoria Aktualności
gmina łaskarzewżydzileokadia
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 4 min.

W Leokadii (gm. Łaskarzew), dzięki współpracy fundacji ?Pamięć, która trwa? i okolicznych mieszkańców, wybudowano trzy pomniki upamiętniające zamordowanie 22 Żydów przez hitlerowców podczas II wojny światowej.

Uroczyste odsłonięcie pomników odbyło się wczoraj. ? Tu już 70 lat minęło od tych wydarzeń. Powoli czas zaciera pamięć. Ta pamięć tu została zachowana, co jest przeciwieństwem okrutnej woli hitlerowskich oprawców ? podkreślał prezes fundacji ?Pamięć, która trwa? Zbigniew Niziński.

 

reklama


Uciekali do Sobolewa lub Żelechowa

- Są tu pochowani Żydzi, którzy uciekli z obozu pracy w Wildze. W październiku 1943 roku szli przez Leokadię, mając ze sobą miski, prosili po drodze o jedzenie. Zostali tutaj złapani i zabici przez dwóch Niemców. Jeden z Żydów uciekł, ale nie wiadomo czy przeżył. Ofiary mogą być z Żelechowa, Sobolewa, gdzie były getta ? dodał.

Jeden z pomników wybudowano na polu Bogdana Oklei z Leokadii, którego ojciec ? Jan ? był naocznym świadkiem wydarzeń sprzed ponad 70 lat (więcej pod tekstem). Trzeci symbol zamordowanego Żyda znajduje się przy torach przebiegających przez wieś.

Pomniki wyrazem troski

- Jak większość ofiar niemieckich zbrodniarzy , osoby te nie miały godnego pochówku, ale cieszę się, że znaleźli się ludzie, którzy mimo upływu tylu lat postanowili oddać im cześć ? zaznaczał wójt gminy Łaskarzew Marian Janisiewicz. - Mam nadzieję, że pomniki, które tu zostały wybudowane, nie są pomnikami rozdrapywania ran, ale wyrazem naszej troski o to, aby prawda o przeszłości naszej ojczyzny i gminy nie była zamazana i żeby wszystkie pokolenia znały swoją historię ? dodał.

W uroczystości wzięli udział rodzina z Izraela, która odwiedza Polskę. ? Ci ludzie, którzy są tu pochowani to nie wiadomo kim byli z imienia i nazwiska. Ta grupa, która tutaj dzisiaj przyjechała, to są ludzie z Izraela, ale korzeniami są związani z Polską. Nie wiadomo, może tu leży ich dziadek czy babcia. Ale oni tu przyszli. Jeden z nich powiedział, że w Polsce w był już sześć razy, ale po raz pierwszy jest na takiej ceremonii ? wyjaśniał przewodnik grupy.

Człowiek ma zawsze wybór

Do Leokadii przyjechał Naczelny Rabin Polski. - Proszę pamiętać, że zawsze człowiek ma wybór. Dobry albo zły. Niedaleko stąd (we wsi Dąbrowa ? przyp. red.) był Tomasz Proczek i jego żona z trójką dzieci. W 1942 roku zostali zabici przez Niemców, bo pomogli Żydom. Dzięki Bogu w naszych czasach nie musimy mieć takich wyborów, ale są inne, nie tak straszne jak 70 lat temu ? zaznaczał Michael Schudrich.

Uroczystość odsłonięcia pomników była wzbogacona o występ artystyczny uczniów ze Szkoły Podstawowej w Dąbrowie z siedzibą w Woli Łaskarzewskiej. Złożono kwiaty i zapalono znicze. Modlitwę ekumeniczną odprawili Naczelny Rabin Polski i dziekan łaskarzewski ks. Edmund Szarek. Na prośbę gości znad Morza Śródziemnego odśpiewano hymny Izraela i Polski.

Łukasz Korycki

Byłem wtedy na polu. Przejechał pociąg obładowany Żydami. Nagle zobaczyłem, że ktoś został na torach. Usłyszałem, że woła o pomoc. Nie miał wtedy nóg. Niemcy z tego transportu dali znać patrolowi i nie wiadomo kiedy przyjechali pod te tory i zastrzelili Żyda. Cztery kulę mu wsadził. Powiedzieli tylko, żeby go pochować. Ta druga grupa, to pamiętam wtedy furman z Niemcami jechał przez wieś z  Sobolewa do Łaskarzewa. A stamtąd leciał jeden Żyd. Za lasem go złapali. Przyprowadzili go do wsi i zastrzelili. Później Niemcy przyszli do sołtysa, żeby nakazać pochować tego Żyda. Grupa dziewięciu Żydów zaszła w tym czasie do mieszkania, bo się chcieli rozgrzać. Jak usłyszeli strzały, to wyszli i zostali zauważeni przez Niemców. Później w kółko stanęli i pokazywali dokumenty. Kazali im się kłaść w kółku. Jeden Niemiec chodził z pistoletem i kolejno ich zabijał. Jeden z Niemców ? Kruger się nazywał, który czysto mówił po polsku ? powiedział, że jak będą wracać i nie będą Żydzi pochowani, to z nami zrobią to samo. I pochowaliśmy. Tamta druga grupa 12-osobowa została dopadnięta pod torami.  Wspomnienia 87-letniego Jana Oklei z Leokadii



Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama