reklama

Budynku socjalnego nie będzie?

Opublikowano: 06 styczeń 2014, 10:03 Kategoria Aktualności
radagarwolinsocjalnysdginternat
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Mimo ostrego sprzeciwu najbardziej zainteresowanych ? rodzin oczekujących na nowe mieszkanie, mimo argumentów padających ze strony urzędników i opozycji, mimo zagwarantowanej dotacji w wysokości 40 procent kosztów inwestycji, rada podjęła decyzję o zdjęciu środków z remontu budynku socjalnego przy ulicy Stacyjnej. - Uważam, że specjalnie zawyżyliście cenę metra kwadratowego, żebyśmy się nie zgodzili na tę inwestycję ? mówił Marek Janiec, przewodniczący rady. - Był wprowadzony dyktat, żeby sprawę uciąć ? ripostował burmistrz, zapowiadając jednocześnie, że do sprawy budynku socjalnego i tak wróci.

? Radnymi się bywa, mieszkańcami Garwolina się jest. Odrzucanie inwestycji, jeśli ma się zagwarantowaną dotację, jest czystym szaleństwem politycznym ? przekonywała, nie bez emocji, jedna z przedstawicielek rodzin oczekujących na lokale socjalne. W sumie na ostatnią sesję budżetową przyszło kilkanaście zainteresowanych osób.

4,5 tys. zł za metr to za dużo

reklama


Na przyszły rok w projekcie budżetu burmistrz zapisał 990 tys. na remont budynku po internacie szkolnym przy ulicy Stacyjnej. Docelowo miałby w nim powstać 23 mieszkania socjalne. Inwestycja miała być zrealizowana w dwa lata. Ale radni SdG zdecydowali inaczej. W tym roku i przez kolejne 2 lata w budżecie miasta będzie po 300 tys. zł z przeznaczeniem na wykup mieszkań z rynku wtórnego. ? Uważamy, że szybciej i efektywniej jest przystąpić do wykupu mieszkań na potrzeby socjalne, bo będzie to tańsze. Za tę samą kwotę co remont starego budynku możemy mieć wyraźnie więcej metrów kwadratowych wykupionych mieszkań. Dzięki temu już po uchwaleniu budżetu, w styczniu, pan burmistrz może kupić mieszkania ? argumentował Krzysztof Wielgosz, przewodniczący komisji budżetowej.

- Jeśli mamy ten budynek wybudować w dwa lata, to za dwa lata 23 rodziny dostana nowe mieszkania. A jeśli będziemy kupować 2 mieszkania w roku, to dostana je tylko dwie rodziny z listy. Propozycja burmistrza jest dużo dalej idąca. I nie można bagatelizować tej dotacji ? przekonywał radny Marek Łagowski, bez skutku jednak.

Decyzja radnych SdG była podyktowana wysoką ceną metra kwadratowego remontu. Według pierwszych informacji przekazanych przez urzędników miało to być około 4,5 tys. zł. Po weryfikacji okazało się, że może być to nieco ponad 3 tys. zł. Rzeczywista kwota byłaby znana dopiero po rozstrzygnięciu przetargu. Wiceburmistrz Maria Perek kilkakrotnie podkreślała, że kwoty te na pewno będą niższe, bo kosztorys inwestorski, stworzony na potrzeby wniosku o dotację, był robiony na podstawie średnich krajowych.

Dotacja przepadła

Dofinansowanie w kwocie ponad 1 mln złotych, które otrzymało miasto, właśnie przepadło. ? Mieliśmy zagwarantowane dofinansowanie w wysokości 40 proc. kosztów budowy. Wniosek został złożony na remont budynku. Na wykup mieszkań możemy otrzymać maksymalnie 30 proc. kosztów, ale trzeba złożyć nowy wniosek. Nie ma gwarancji, że otrzymamy pieniądze ? tłumaczyła wiceburmistrz. Nowe wnioski można składać do końca marca. Realnie miasto mogłoby otrzymać dofinansowanie dopiero w czerwcu, czyli wykup mieszkań będzie możliwy dopiero w drugiej połowie roku.

Z budynkiem po dawnym internacie jest jeszcze jeden szkopuł. Miasto otrzymało go od powiatu właśnie z przeznaczeniem na budynek socjalny. I tylko na taki cel może być wykorzystany. Nawet w przypadku sprzedaży komuś innemu. - Byłoby rzeczą nieuczciwą, gdyby miasto chciało podjąć próbę sprzedaży tego budynku. Wiele osób wydeptało ścieżkę do zarządu powiatu, żeby ten budynek na te konkretne cele przeznaczyć. Dementuję to, co powiedział pan Jędrzejczak, że pan prezes spółdzielni chce kupić ten budynek. Rozmawiałem z prezesem i nie jest zainteresowany kupnem tego budynku ? podkreślał Marek Jonczak.

jd


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama