108,686 mln zł to przyszłoroczne dochody i zarazem wydatki powiatu garwolińskiego. ? Budżet jest planem utrzymującym na wysokim poziomie rozwój powiatu ? podkreśla starosta. Opozycja nie mówi już o fantastyce przy planowaniu budżetu, ale przestrzega przed problemami w jego realizacji.

Dzisiejsza sesja budżetowa miała spokojny przebieg, w odróżnieniu od tej chociażby sprzed roku. Projekt przedstawiony przez starostę zakładał zrównoważenie dochodów i wydatków. Obie te pozycje założono na poziomie 108,686 mln zł.

reklama

? Budżet jest planem utrzymującym na wysokim poziomie rozwój powiatu. Poziom zaplanowanych wydatków inwestycyjnych na 19 mln zł jest wyższy od wykonania wydatków inwestycyjnych w 2013 roku. Podobnie jak w latach ubiegłych, budżet będzie trudny do zrealizowania ze względu na trwające spowolnienie gospodarcze w kraju, co przekłada się na trudności w realizowaniu dochodów z podatków oraz tych ze sprzedaży mienia ? mówił starosta Marek Chciałowski.

Włodarz przyznał, że konieczne było wprowadzenie ograniczeń w wydatkach bieżących. ? Zarząd powiatu prowadzi na bieżąco zadania ograniczające, oszczędnościowe i będzie je nadal prowadził. Dlatego też nie są przewidziane żadne podwyżki dla pracowników starostwa ? dodał. Oprócz pensji urzędników nie zmieni się także poziom zadłużenia. Na realizację budżet w dużym stopniu będzie miała prywatyzacja działek w Garwolińskiej Strefie Aktywności Gospodarczej. Na drugi etap uzbrajania 60-hektarowego obszaru starostwo wyda w 2014 roku ponad 10 mln zł.

- Budżet jest jaki jest ? skwitował wystąpienie starosty Maciej Kurowski. Radny, w imieniu kolegów i koleżanki z klubu PiS, zwrócił uwagę na zagrożenia przyszłorocznego budżetu. Pod wątpliwość poddawał stopień realizacji wpływów ze sprzedaży mienia ? 5 mln zł oraz zakładane wpływy podatkowe. ? Nie będzie nowych długów, ale istniejące zadłużenie spłacamy kredytami i papierami wartościowymi. Nie wszystkie wnioski jednostek organizacyjnych zostały spełnione ? mówił radny.

Za przyjęciem budżetu powiatu AD 2014 było 22 radnych, od głosu wstrzymał się jedynie Marek Niedźwiedź.

Łukasz Korycki