reklama
reklama

Łaskarzew: O cyrku, wielbłądach i pustym radnym

Opublikowano: 08 luty 2013, 13:59 Kategoria Aktualności
łaskarzew
Ten artykuł przeczytasz w 2 - 3 min.

Który z radnych był przez chwilę pusty? Po co na sesję wzywać zoologa? Kto się podpisuje pod paszkwilami? I jak to możliwe, że mieszkańcy mogą za darmo oglądać cyrk? Odpowiedzi na te pytania przyniosły ostatnie obrady rady miasta w Łaskarzewie.

Sesja łaskarzewskich rajców z 6 lutego przebiegała nadzwyczaj spokojnie. Po niespełna półtorej godzinie przyjęto wszystkie uchwały. Co się rzadko zdarza w mieście nad Promnikiem, w każdym głosowaniu wybrańcy społeczeństwa byli jednogłośnie za.

Na początek o paszkwilach

reklama


Jak to zwykle bywa na końcu każdej sesji przychodzi czas na sprawy różne. W środę z nastaniem tej części obrad zrobiło się ciekawie. Zaczęło się od wypowiedzi Krzysztofa Sierańskiego. Wiceprzewodniczący rady wyraził swoje niezadowolenie na temat publikacji w biuletynie radnych opozycyjnych w stosunku do burmistrz. Chodziło, jego zdaniem, o zawyżenie wysokości długu miasta. ? Jestem zszokowany. To karygodne i wprowadzanie mieszkańców w błąd. Panie Dębek, pan się po tymi paszkwilami podpisał ? grzmiał radny.

O odpowiedzi radny Zdzisław Dębek bronił się. Pokazał wyliczenie wysokości zaciągniętych zobowiązań przez miasto. ? Tu brakuje podpisu czy pieczątki. Żona się śmiała, że może przystawić tu pieczątkę zakładu szewskiego ? mówił radny podstawiając dziennikarzom pod nos wspomnianą kartkę. Chwilę później przed oczami przedstawicieli mediów pojawiła się przewodnicząca rady. Małgorzata Seremak pokazała taką samą tabelkę skwitowaną podpisem skarbnik.

Zoolog pilnie poszukiwany

W dalszej części wypowiedzi radny Dębek próbował przekonać mieszkańców, że burmistrz na ostatniej sesji chciała zwiększenia swojej pensji. ? W którym momencie zasugerowałam, że należy mi się podwyżka? ? pytała Lidia Sopel-Sereja. Odpowiedzi nie było.

Głos zabrała Anna Laskowska. Radna apelowała do przewodniczącego komisji budżetowej o wprowadzenie pod obrady punktu na temat analizy zadłużenia miasta. ? Każdą bzdurę będzie ktoś wypisywał i za każdym razem będzie ona sprawdzana przez komisje rady. Może powiecie, że jesteśmy wielbłądami i zawołajcie zoologa, żeby to sprawdził ? mówiła burmistrz.

Radny przez chwilę pusty

Po kolejnej wymianie zdań, radny Dębek stwierdził, że to co mówi włodarz miasta to puste słowa. ? Pusty to jest pan! ? powiedziała Lidia Sopel-Sereja. Mimo, że niedługo później burmistrz przeprosiła za te słowa, to niesmak po stronie opozycji pozostał. ? Składam protest i skargę na takie traktowanie radnych przez panią burmistrz. Jak nas pani traktuje? ? pytała radna Laskowska. ? Z szacunkiem należytym i według zasług ? zaserwowała ciętą ripostę burmistrz Łaskarzewa.

Komedia i cyrk

Zachowanie władz miasta skwitował były wójt gminy Łaskarzew, a obecnie członek zarządu powiatu. ? Przerwijcie tę komedię i cyrk! ? apelował Marian Korycki. Doświadczony samorządowiec stwierdził po chwili, że w mieście nad Promnikiem takie zachowanie staje się normą. Niestety.

Dyskusja skończyła się dopiero po kilkuminutowej przerwie.

łk


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama

TOP

reklama