Trzy zastępy straży pożarnej wezwano do zadymienia w internacie w Miętnem. Jak się okazało, alarm podniesiono przez ładowarkę od telefonu.
Po godz. 17 dyżurny straży pożarnej otrzymał informację o zadymieniu na terenie Powiatowego Centrum Sportu i Zarządzania Lokalami w Miętnem. Na miejsce udały się 2 zastępy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej i zastęp OSP Wola Rębkowska. Na miejscu okazało się, że niewielkie zadymienie powstało od ładowarki od telefonu pozostawionej w gniazdku. Zagrożenie zażegnał strażak z aparatem tlenowym.
Na terenie internatu zainstalowany jest system wykrywania pożarów. Tym razem nie zadziałał. ? Zgłoszenie otrzymaliśmy telefonicznie, a powinniśmy mieć o tym sygnał w komendzie, która jest połączona z tym systemem. Będziemy wyjaśniali dlaczego powiadamianie w tej sytuacji nie zadziałało ? mówi bryg. Janusz Majek, rzecznik prasowy KP PSP w Garwolinie.
łk