reklama

W dwójce za dużo, w jedynce - luz

Opublikowano: 06 wrzesień 2012, 12:46 Kategoria Aktualności
szkołyGarwolingimnazjum
Ten artykuł przeczytasz w 1 - 2 min.

Miejskie placówki oświatowe są przygotowane na nowy rok szkolny ? zapewniali dyrektorzy na poniedziałkowej komisji spraw społecznych garwolińskiej rady. Choć problemów nie brakuje. W Gimnazjum nr 1 uczniów mało, w ZS nr 2 ? za dużo, a SP nr 1 walczy z wandalami.

Mimo bardzo pesymistycznych prognoz z czerwca, w Publicznym Gimnazjum nr 1 udało się utworzyć jeden nowy oddział. Naukę w gimnazjum rozpoczęło dokładnie 21 pierwszoklasistów. Niestety nie uchroniło to szkoły przed koniecznością redukcji zatrudnienia. ? Odeszły nam 3klasy trzecie, a mamy tylko 1 pierwszą. Z 23 nauczycieli, zostało 18 ? informował podczas posiedzenia komisji Grzegorz Żołądek-Skupniewicz, dyrektor gimnazjum. Szkoła zamierza jednak mocno walczyć o to, aby przekonać rodziców dzieci z klas 6, że warto zostać w budynku przy Żwirki i Wigury. Dzięki nawiązaniu współpracy z Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności oraz uczestnictwu w programie ?Praca z klasą? szkoła będzie mogła wzbogacić swoją ofertę edukacyjną o ciekawe zajęcia pozalekcyjne.

?Dwójka? pęka w szwach

reklama


Widać już pierwsze efekty rozrastania się południowej części miasta. Jeśli ta tendencja się utrzyma, Zespół Szkół nr 2 może mieć duży problem. ? Mamy w szkole coraz więcej dzieci, które przychodzą do nas z nowych osiedli. W tym roku do czwartych klas doszło 7 nowych osób. Te oddziały mają już prawie po 30 osób. Wyciągnęliśmy wszystkie ławki i krzesła z magazynów. Na pewno zajęcia będą odbywać się w szkole dłużej ? tłumaczyła dyrektor Danuta Durys, przekonując jednocześnie, że szkoła jest na to wszystko przygotowana. W tym roku szkolnym w placówce rozpocznie pracę także psycholog oraz logopeda.

Plac zabaw nie do zabawy

Wybudowany w ramach programu ?Radosna szkoła? plac zabaw notorycznie jest niszczony przez wandali. I to jest w tej chwili największy problem, z którym boryka się dyrektor Grzegorz Głowacki. ? Pieniądze, które wydajemy na remont placu zabaw, moglibyśmy przeznaczyć na coś innego, chociażby na nowy komputer ? tłumaczył dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1. Szkoła wydała ostatnio 3 tys. złotych na naprawienie szkód wyrządzonych przez wandali, ale po kilku dniach plac zabaw znów trzeba było zamknąć. Antidotum na tę walkę z wiatrakami ma być straż miejska, która na wniosek radnych ma patrolować plac przyszkolny.

jd


Dodaj komentarz

Dodaj komentarz
reklama
reklama

TOP

reklama