Prace poszukiwawcze gazu łupkowego w Goździku (gm. Górzno) trwają już od ponad trzech tygodni. Przy optymistycznych założeniach, że projekt będzie się rozwijał pozytywnie stworzone zostaną nowe miejsca pracy dla ludzi z naszego terenu, a gmina pozyska nawet kilka milionów rocznie.
- W tej chwili wiercimy średnicę 8,5 cala na głębokość 2 400 metrów. Przy odwiercie pracuje 20 osób, 24 godziny na dobę ? informował wczoraj Wojciech Świetoń, kierownik wierceń w Goździku. Ponadto mówi, że do tej pory prace idą pomyślnie, nie było żadnych incydentów natury bezpieczeństwa, a mieszkańcy Goździka i pobliskich miejscowości pracowników wiertni przyjęli dobrze. ? Ludzie często przyjeżdżają pod bramę oglądają. Nigdy nie dotarły żadne skargi na naszą pracę ? dodaje.
Rozwój gminy...
W odniesieniu do prac jakie są prowadzone na terenie odwiertu Goździk, rodzi się pytanie czy pokłady złóż będą na tyle duże, aby opłacało się je wydobywać i jakie korzyści będzie miała z tego lokalna społeczność.
Im prace będą się dalej posuwać tym więcej będziemy wiedzieli. Na podstawie badań przeprowadzonych na terenie innych odwiertów widać, że złóż gazu łupkowego jest mniej niż przewidywano ? Gradacja jakości złóż, im bardziej na południe tym gorsza, tak samo w obrębie regionu lubelskiego. Tutaj bardziej na północy jest większa szansa na wydobycie ? stwierdza Paweł Poprawa, doradca Instytutu Studiów Energetycznych.
Jeżeli firma ORLEN Upstream zadecyduje o eksploatacji gazu, samorządowi przysługuje opłata za użytkowanie górnicze. Z czego 60 procent dla gminy, a 40 procent do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. ? Wysokość tej opłaty zależy od ilości wydobytego gazu i jest to stała stawka za każde 1000 metrów sześciennych równe mniej więcej 0,5 procent wartości sprzedanego gazu. Rocznie zysk gminy mógłby wynieść setki tysięcy złotych, a może pojedyncze miliony złotych ? szacuje Paweł Poprawa.
Nowe miejsca pracy?
Firma realizująca projekt poszukiwawczy w Goździku, nie ukrywa, że jeśli udałoby im się zagościć tu na dłużej będzie szukała rąk do pracy wśród lokalnych mieszkańców ? Specyfiką tego przemysłu, w przeciwieństwie do konwencjonalnych złóż, jest dużo większe zapotrzebowanie na pracowników, zarówno kadry wykwalifikowanej jak i niewykwalifikowanej. W USA każdy milion dolarów zainwestowany tworzy 14 miejsc pracy, z czego średnio 4 dla osób bezpośrednio niezwiązanych z działalnością wiertniczą, np. kierowcy, dostawcy, hotelarze, restauratorzy ? mówi Paweł Poprawa.
Magda Gałązka