- Niestety zdarzył się taki incydent w naszej szkole ? mówi Jacek Zowczak, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w Garwolinie. Po wtorkowej zabawie walentynkowej do szpitala trafił uczeń II klasy gimnazjum, u którego stwierdzono znaczną ilość alkoholu w organizmie.
Wtorek, 14 lutego. Na prośbę samorządu uczniowskiego garwolińskiego ZS nr 5 zabawa walentynkowa od godz. 18 jest otwarta dla uczniów innych szkół. Porządku pilnują nauczyciele i pracownicy ochrony. Zachowanie jednego z uczniów II klasy gimnazjum wydaje się podejrzane. Nastolatek narzeka na złe samopoczucie. Do szkoły wezwani są rodzice ucznia.
Badanie szkolnym alkomatem wskazuje zawartość alkoholu u gimnazjalisty. Jaki dokładnie? ? Wynik był duży ? mówi Jacek Zowczak. Dyrektor ZS nr 5 w Garwolinie ubolewa nad faktem, że do wydarzenia doszło w jego szkole. ? Niestety zdarzył się taki incydent ? dodaje dyrektor.
Rodzice gimnazjalisty przewieźli syna do szpitala. Po powrocie do szkoły czeka go obniżenie oceny z zachowania. Okolicznością łagodzącą może być fakt, że nastolatek jest uważany za dobrego ucznia. Wtorkowe wydarzenie było pierwszym negatywnym w kartotece chłopca.
Po incydencie zabawa szkolna została przerwana. Według wstępnych ustaleń alkohol, który spożył gimnazjalista, do szkoły wnieśli uczniowie innych placówek.
Według naszych informacji do podobnego przypadku z alkoholem w tle, także we wtorek, wydarzył się podczas zabawy w placówce przy ul. Długiej w Garwolinie. ? Nic takiego nie miała miejsca ? dementuje Grażyna Sałasińska, dyrektor Zespołu Szkół im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Garwolinie.
Łukasz Korycki